XV GC 2024/20 - zarządzenie, uzasadnienie Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawy w Warszawie z 2021-06-14
Sygn. akt: XV GC 2024/20
UZASADNIENIE
Pozwem z 14 lipca 2020 r. (...) sp. z o.o. sp.k. w W. wystąpił o zasądzenie od pozwanej M. O. kwoty 22 864,61 zł z odsetkami i kosztami procesu. Powód wskazał, że strony łączyły dwie umowy: (...)/18/17/GDY oraz I- (...)/18/17/GDY. Na podstawie umów powód świadczył usługę polegającą na monitoringu z interwencją oraz sprzedaży i montażu sygnalizacji włamania i napadu. Z tytułu wykonania umowy powód wystawił na rzecz pozwanej cztery faktury. Powód wskazał także, że pozwanej został użyczony nadajnik. Po zakończeniu użyczenia pozwana – mimo wielokrotnych prób kontaktu – nie zwróciła użyczonej rzeczy, w konsekwencji czego powód obciążył pozwaną dwiema fakturami. Po zakończeniu umowy powód wystawił na rzecz pozwanej także fakturę w związku z niedotrzymaniem warunków promocyjnych dotyczących umowy I-. Po wezwaniu do zapłaty pozwana dokonała częściowej zapłaty, w konsekwencji czego roszczenie powoda z tytułu należności głównej wyniosło 22 179,38 zł. Oprócz tej kwoty powód wniósł o zasądzenie skapitalizowanych odsetek w kwocie 685,23 zł.
(pozew k. 2-4v)
W sprzeciwie pozwana wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów. Pozwana wskazała, że powód nie wykazał, aby doszło do rozwiązania umów powołanych w pozwie, co miałoby powodować obowiązek demontażu nadajników. Nie wykazał także, aby w ogóle zaistniały podstawy do rozwiązania obu umów, ani w oparciu o jakie postanowienia umów zostały naliczone opłaty stwierdzone fakturami. Pozwana także zaprzeczała, aby uniemożliwiała powodowi demontaż urządzeń.
(sprzeciw k. 40-41)
Sąd ustalił następujący stan faktyczny.
24 listopada 2017 r. M. O. podpisała z przedstawicielem S. (...) umowę nr (...) (dalej: L-). Mocą umowy S. zobowiązał się świadczył usługę monitoringu obiektu/obiektów satelitarnym systemem monitorowania pojazdów (...) ( (...)). M. O. z tytułu umowy zobowiązała się zapłacić na rzecz S. wynagrodzenie określone w załączniku do umowy (§ 5 ust. 5.1). Umowę zawarto na czas określony 36 miesięcy liczonych do daty rozpoczęcia świadczenia usługi monitoringu (§ 8 ust. 8.1).
(bezsporne; treść umowy: k. 21-23)
24 listopada 2017 r. M. O. podpisała z przedstawicielem S. (...) umowę nr (...)/GDY (dalej: I-). Przedmiotem umowy było wykonania montażu (...) S. zobowiązał się zamontować urządzenie, a M. O. udostępnić w tym celu pojazd. W przypadku rozwiązania umowy L- M. O. była zobowiązana udostępnić pojazd także w celu demontażu urządzenia. Za naruszenie tego obowiązku zastrzeżono karę umowną w kwocie 800,00 zł netto (§3 ust. 3.6 i 3.7). Ustalono także, że M. O. otrzymuje rabat promocyjny w kwocie 500,00 zł netto (§5 ust. 1), w zamian z rabat zobowiązując się podpisać odrębną umowę o świadczenie usług. Zastrzeżono także, że w wypadku, w którym umowa na monitoring zostanie rozwiązana w terminie wcześniejszym niż 36 miesięcy od daty uruchomienia usługi monitoringu na obiekcie, M. O. zapłaci karę umowną zgodnie z otrzymaną fakturą VAT w wysokości maksymalnie 100% wartości kary umownej powiększonej o podatek VAT (§5 ust. 5.2).
(bezsporne, treść umowy: k. 24-25v)
Powyższy stan faktyczny pozostawał bezsporny. Pozwana nie kwestionowała, że podpisała z powodem dwie umowy datowane na 24 listopada 2017 r., ani aby ich treść odpowiadała wydrukom dołączonym do pozwu (k. 21-25v). W oparciu o zaoferowany przez powoda materiał dowodowy nie dało się poczynić żadnych dalszych ustaleń faktycznych. Pozwana nie oznaczyła, jakie własne twierdzenia pragnie wykazać za pomocą dowodu z przesłuchania stron i J. K. (k. 45 i 48), toteż dowody te pominięto na podstawie art. 2352 § 1 pkt 6 k.p.c. Przeprowadzenie rzeczonych dowodów zgłoszonych przez pozwaną było zresztą o tyle bezprzedmiotowe, że powód nie przytoczył wszystkich twierdzeń niezbędnych dla uwzględnienia zgłoszonej pretensji, tych zaś które przytoczył – nie wykazał.
Sąd zważył, co następuje.
Powództwo podlegało oddaleniu jako bezzasadne.
Zważywszy na uderzającą słabość zaprezentowanego przez powoda stanowiska procesowego, omówienie podstaw rozstrzygnięcia wypada poprzedzić uwagami natury ogólnej.
Zgodnie z art. 187 § 1 pkt 1 i 2 k.p.c. pozew powinien zawierać precyzyjne oznaczenie zgłoszonego roszczenia oraz fakty, które mają je uzasadniać. Te dwa elementy pozwu wyznaczają zakres sprawy cywilnej, w ramach której porusza się sąd rozstrzygając spór. Faktem jest określony wycinek rzeczywistości – przeszłej lub teraźniejszej. Pozew powinien powoływać fakty relewantne dla oceny zasadności zgłoszonej pretensji, czyli tzw. fakty prawotwórcze – fakty, z których zaistnieniem ustawa lub umowa łącząca strony wiąże określoną prawną doniosłość (powstanie, ustanie lub zmianę stosunku prawnego). Ustawa procesowa – nieprecyzyjnie – zamiennie posługuje się terminem faktów i twierdzeń (por. art. 127 § 1 k.p.c., art. 210 § 1 k.p.c.). Relacja pomiędzy tymi dwoma pojęciami jest taka, że twierdzenie (faktyczne) stanowi sposób powołania faktu (okoliczności faktycznej). Twierdzenie stanowi zdanie logiczne wskazujące na zaistnienie jakiegoś faktu, i to twierdzenia mogą być – w toku postępowania dowodowego – falsyfikowane. Twierdzenia mogą być prawdziwe lub fałszywe; fakty po prostu są. Pozew powinien zatem zawierać twierdzenia powoda o faktach – twierdzenia, które są w ocenie powoda prawdziwe i uzasadniają jego przekonania o przysługiwaniu mu roszczenia. Ocena prawna faktów powołanych przez powoda, w tym w szczególności ustalenie relewantnych norm prawnych, ich wykładnia i subsumpcja pod stan faktyczny, są już rzeczą sądu. Niemniej także strona – zwłaszcza reprezentowana przez zawodowego pełnomocnika – winna poczynić, przynajmniej wstępną, analizę prawną sprawy, którą pragnie oddać pod osąd. Bez jurydycznej analizy wszelako powód nie będzie wiedział, powołanie jakich faktów jest istotne dla oceny zgłoszonej pretensji.
Przytoczony powyżej art. 187 § 1 pkt 1 i 2 k.p.c. jasno wskazuje, że to twierdzenia powoda mają uzasadniać zgłoszone roszczenie – jeśli roszczenie to ma zostać uwzględnione. Zastępowanie przez sąd powoda w ustalaniu okoliczności, które mają roszczenie uzasadniać nie jest usprawiedliwione w przepisach procedury i stanowi w istocie obrazę art. 321 § 1 k.p.c. Przyjęcie za podstawę wyrokowania twierdzenia, które nie zostało przez powoda powołano jako twierdzenie konstrukcyjne dla zgłoszonego roszczenia jest bowiem orzekaniem na innej podstawie faktycznej niż zgłoszona przez powoda (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 12 stycznia 2021 r. II PSK 4/21).
Dowody mają charakter wtórny wobec twierdzeń w takim rozumieniu, że służą ich weryfikacji. Najpierw strona musi podnieść dane twierdzenie, by następnie w ogóle organ procesowy mógł rozważać przedstawiony w kontekście tego twierdzenia materiał dowodowy (o ile twierdzenie to jest dla sprawy istotne i sporne). Natomiast sam dowód złożony do sprawy, w tym także dokument, nie może stanowić podstawy ustalenia faktycznego, jeśli twierdzenie w przedmiocie tego ustalenia nie zostanie przez stronę zwerbalizowane. Dotyczy to przede wszystkim twierdzeń konstrukcyjnych dla zgłoszonego roszczenia. Mówiąc prościej – sąd nie może na podstawie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego ustalić stanu faktycznego i na tej podstawie pretensję uwzględnić, jeżeli powód uprzednio nie podniesie, że taki stan faktyczny zaistniał i ma być podstawą jego roszczenia.
Reasumując, aby powód mógł mieć nadzieję na uwzględnienie roszczenia, powinien przytoczyć wszystkie okoliczności faktyczne, które zgodnie z przepisami prawa materialnego lub umowy stanowią przesłanki warunkujące powstanie dochodzonego roszczenia. Sąd powoda w tym zakresie nie zastępuje, w szczególności nie poszukuje samodzielnie twierdzeń uzasadniających zgłoszoną pretensję. Co więcej, zauważyć także trzeba, że przedmiotowy proces toczył się z uwzględnieniem przepisów o postępowaniu odrębnym w sprawach gospodarczych (art. 4581 § 1 k.p.c. i art. 4582 § 1 pkt 1 k.p.c.). Zgodnie zaś z art. 4585 § 1 i 4 k.p.c. powód obowiązany jest powołać wszystkie twierdzenia i dowody już w pozwie. Później zgłoszone twierdzenia i dowody podlegają pominięciu, chyba że powód uprawdopodobni, że ich powołanie w pozwie nie było możliwe albo że potrzeba ich powołania wynikła później. Wszystkie twierdzenia konstrukcyjne dla zgłoszonej pretensji (twierdzenia o faktach stanowiących przesłankę zgłoszonego roszczenia) muszą być w postępowaniu gospodarczym powołane i podparte inicjatywą dowodową już na etapie formułowania pozwu. Wszystkie później zgłoszone twierdzenia i dowody w tym przedmiocie podlegają pominięciu jako objęte prekluzją.
W przedmiotowej sprawie powód złożył pismo datowane na 4 maja 2021 r. obejmujące nowe twierdzenia i dowody. Podkreślić trzeba, że w aktualnym stanie prawnym strona nie ma prawa samodzielnie – tj. bez uprzedniego zarządzenia w tym przedmiocie – wnosić pism procesowych, niezależnie od tego, jaką treść obejmują. Zgodnie z art. 2053 § 5 k.p.c. pismo procesowe wniesione bez zarządzenia podlega zwróceniu i – w myśl art. 130 § 2 zd. 2 k.p.c. – nie wywiera skutku procesowego. Analizując art. 2053 k.p.c. zwrócić należy na odrębność treści powołanego przepisu względem dawnego art. 207 § 3 k.p.c., który jasno wskazywał, że reguła reglamentacji pism przygotowawczych nie obejmuje pism zawierających wyłącznie wnioski dowodowe. Oznacza to, że art. 2053 § 5 k.p.c. przewiduje zwrot każdego pisma przygotowawczego wniesionego bez uprzedniego zarządzenia w tym przedmiocie, także pisma obejmującego wyłącznie wnioski dowodowe. Podstawy zgłaszania pisemnie wniosków dowodowych nie stanowi także art. 20512 § 2 k.p.c. (abstrahując w tym miejscu, że przepis ów nie znajduje zastosowania w postępowaniu gospodarczym wobec normy szczególnej, tj. art. 4585 § 1 i 4 k.p.c.). Art. 20512 § 2 k.p.c. przyznaje bowiem uprawnienie do powoływania twierdzeń i dowodów, nie składania pism przygotowawczych (przepis stanowi zatem ekwiwalent dawnego art. 217 k.p.c.). Przepis ten uprawnia zatem do powoływania nowych twierdzeń i dowodów w toku posiedzenia jawnego albo w piśmie, do którego wniesienia strona została upoważniona w trybie art. 2053 § 1 k.p.c. (o ile twierdzenia te i dowody nie są objęte rygorem prekluzyjnym wynikającym z innych przepisów: tj. art. 20512 § 1 zd. 2 k.p.c., art. 2053 § 3 k.p.c., art. 344 § 2 k.p.c. lub art. 4585 § 1 i 4 k.p.c.) – ale nie do samodzielnego wniesienia pisma.
Reasumując, powód nie został upoważniony do wniesienia pisma datowanego na 4 maja 2021 r., które podlegało zwróceniu na podstawie art. 2053 § 5 k.p.c. i w konsekwencji nie wywołało żadnych skutków procesowych. W tym miejscu wypada zauważyć, że obecna w toku rozprawy strona powodowa nie zgłosiła zastrzeżenia do protokołu rozprawy w trybie art. 162 § 1 k.p.c., co – stosownie do §2 – jest wymogiem koniecznym do powoływania się na dalszym toku sprawy na wadliwość zarządzenia w przedmiocie zwrotu pisma.
Marginalnie wypada podkreślić, że także art. 4585 § 4 k.p.c. nie upoważniał powoda do wniesienia rzeczonego pisma. Zgodnie z tym przepisem, twierdzenia i dowody powoda powołane później niż w pozwie podlegają pominięciu, chyba że powód uprawdopodobni, że ich powołanie w pozwie nie było możliwe albo że potrzeba ich powołania wynikła później. Nie są zatem sprekludowane m.in. twierdzenia i dowody, których konieczność powołania pojawiła się w toku sprawy. Rzeczoną konieczność należy jednakże traktować w sposób obiektywny, jako rzeczywistą potrzebę powstałą w związku ze zmianą stanu sprawy (najczęściej: podniesieniem twierdzenia przez przeciwnika procesowego i koniecznością powołania przez powoda kontr-twierdzenia). Nie jest natomiast do obrony pogląd wiążący powstanie konieczności powołania dowodu z samym li tylko wyrażeniem zaprzeczenia przez przeciwnika procesowego. O ile na gruncie przepisów ogólnych faktycznie obowiązek dowodzenia aktualizuje się dopiero w chwili wdania się w spór co do zgłoszonego twierdzenia (art. 229 i 230 k.p.c.), to art. 4585 § 1 k.p.c. stanowi jednoznaczne odstępstwo od tej zasady, nakazując powodowi podjęcie pełnej i wyczerpującej inicjatywy dowodowej już na etapie formułowania pozwu. Oznacza to, że wszystkie fakty konstrukcyjne dla zgłoszonej pretensji, fakty materialnie prawotwórcze, stanowiące podstawę faktyczną roszczenia, muszą być poparte dowodami zgłoszonymi już w pozwie. Przyjęcie poglądu przeciwnego (że obowiązek dowodzenia aktualizuje się dopiero po wdaniu się w spór przez pozwanego) wypacza istotę postępowania gospodarczego, a w szczególności art. 4585 § 1 k.p.c. Gdyby powód mógł czekać z powołaniem dowodów do stanowiska pozwanego i tłumaczyć zgłoszenie dowodów na etapie repliki tym, że dopiero wtedy aktualizuje się obowiązek dowodzenia (gdyż to zaprzeczenie pozwanego skutkowało powstaniem potrzeby powołania nowych dowodów) to hipoteza art. 4585 § 1 k.p.c. byłaby pusta – nie obejmowałaby w ogóle żadnych dowodów. Na etapie formułowania pozwu powód bowiem nigdy nie wie, które jego twierdzenia spotkają się z procesową kontrą przeciwnika. Mógłby zatem zwlekać z powołaniem literalnie każdego dowodu do zapoznania się ze stanowiskiem procesowym przeciwnika i każdy powołany później niż w pozwie dowód tłumaczyć tym, że inicjatywa dowodowa podjęta dopiero na tym etapie sprawy stanowi następstwo zaprzeczenia wyrażonego przez przeciwnika.
W przedmiotowej sprawie sprzeciw ograniczył się wyłącznie do zaprzeczenia twierdzeniom podniesionych przez powoda, toteż nie zmaterializowała się żadna obiektywna okoliczność, która mogłaby usprawiedliwiać powołanie przez powoda spóźnionych twierdzeń i dowodów. Marginalnie w tym miejscu wypada zauważyć, że nawet gdyby to doręczenie sprzeciwu miało otworzyć powodowi drogę do powołania nowych twierdzeń i dowodów (co pozostaje w sprzeczności z racjonalną wykładnią art. 4585 § 1 i 4 k.p.c.) to powód i tak nie zachował dwutygodniowego terminu z art. 4585 § 4 k.p.c. Jeśliby to lektura sprzeciwu miała stanowić podstawę powołania nowych twierdzeń i dowodów, to powód winien był pismo je obejmujące wnieść w terminie dwóch tygodni od daty doręczenia mu sprzeciwu. Sprzeciw doręczono powodowi w dniu 15 marca 2021 r. (k. 83), termin dwóch tygodni liczony od tej daty upłynął z dniem 29 marca 2021 r., pismo datowane na 4 maja 2021 r. zostało zaś wniesione 5 maja 2021 r., przeszło miesiąc później.
Reasumując, nawet pomijając fakt, że pismo z 4 maja 2021 r. zostało zwrócone zarządzeniem, które nie zostało zakwestionowane w trybie art. 162 k.p.c. oraz stosując najbardziej liberalną z możliwych wykładnię przepisów dotyczących powoływania twierdzeń i dowodów w postępowaniu gospodarczym, skonstatować należy, że drugie pismo powoda zostało wniesione z rażącym i niczym nieusprawiedliwionym opóźnieniem. Rażąca obraza przepisów procesowych skutkować w tym przypadku musi odmową uwzględniania rzeczonego pisma przy rozpoznawaniu sprawy.
Przechodząc do meritum sprawy, skonstatować należy, że analizę zasadności powództwa utrudnia wyraźna nieporadność w formułowaniu podstawy faktycznej zgłoszonego roszczenia. Powód pisze w pozwie, że za wykonaną usługę wystawił na rzecz pozwanej faktury na kwotę 22 179,38 zł, aby zaraz potem podnieść, że faktury FV (...) i FV (...) wystawił tytułem obciążenia pozwanej za uniemożliwienie demontażu „użyczonego” pozwanej urządzenia (posługując się liczbą pojedynczą, co sugerować by mogło, że „użyczono” jedno tylko urządzenie) a fakturę FV (...) za „niedotrzymanie warunków promocyjnych”. Nie jest zatem do końca jasne, z jakiego tytułu każdy z rzeczonych dokumentów powstał.
FV (...) (k. 14) wystawiono na kwotę 1439,10 zł i zgodnie z jej treścią obejmuje należności z tytułu abonamentu należnego z umowy L- za lipiec 2019 r. w odniesieniu do siedmiu pojazdów w kwocie 90,00 zł netto za każdy. Powód jednakże nie wykazał, na jaką kwotę strony się umówiły, ani jakich (i ilu pojazdów) umowa L- dotyczyła. W umowie zaznaczono bowiem, że miesięczny abonament będzie ustalony w załączniku do umowy (§5 ust. 5.1.), którego to dokumentu powód z sobie jedynie znanych względów do pozwu nie dołączył. Próżno także szukać jakiegokolwiek dowodu na to, ile i jakie samochody były umową objęte – dowodu obejmującego zgodne oświadczenia woli w tym przedmiocie powód także nie przedstawił. Oczywiście dowodu nie może stanowić także faktura VAT. Dokument ten pochodzi wyłącznie od powoda i dowodzić może co najwyżej tego, że powód uznaje siebie samego za wierzyciela pozwanej (ale już nie, że przekonanie to ma jakiekolwiek podstawy). Podobnie bezwartościowe dowodowe są także inne dokumenty pochodzące od powoda: wezwanie do zapłaty (k. 16) i zestawienie należności (k. 17). Jeśli powód zaś uważa, że twierdzenia w tym przedmiocie są bezsporne, to jest w błędzie. Aby twierdzenie mogło stać się bezsporne musi bowiem najpierw zostać podniesione – a dopiero następnie uznane lub przemilczane przez przeciwnika. Skoro powód nie raczył powołać się na to, jaki miesięczny abonament strony uzgodniły, ani także na to, ilu pojazdów umowa dotyczyła, to nie można mówić o zgodności stanowisk w tym zakresie. Pozwana zresztą czynnie stanowisko powoda zwalczała, podnosząc, że powód nie wskazał „ w oparciu o jakie postanowienia (…) umów naliczone zostały opłaty”. Prowadzi to do wniosku, że roszczenie ujęte w tej fakturze pozostaje niewykazane i jako takie podlega oddaleniu.
FV (...) i FV (...) (k. 12 i 8) wystawiono – jak miałaby sugerować ich treść – z tytułu uniemożliwienia przez pozwaną demontażu sterownika (...). Także w tym przedmiocie stanowisko powoda nie obejmuje wszystkich twierdzeń, których łączne powołanie byłoby konieczne dla uwzględnienia roszczenia. Zgodnie z §3 ust. 3.6 i 3.7 I- (k. 24v) pozwana była obowiązana, aby w terminie 30 dni po zakończeniu umowy L- umożliwić powodowi demontaż (...). Powód nie powołał się jednakże na to, aby umowa L- łącząca strony w ogóle się rozwiązała. Zgodnie z §8 umowy L- miała ona trwać przez 36 miesięcy liczonych od chwili rozpoczęcia świadczenia usług. Skoro umowa została zawarta 24 listopada 2017 r., to znaczy, że najwcześniejszą datą jej rozwiązania na skutek upływu podstawowego terminu jej trwania jest 24 listopada 2020 r. Powód przedstawił wezwanie do umożliwienia demontażu sterownika (k. 27) datowane na 10 lutego 2020 r., co mogłoby sugerować, że w jego ocenie umowa zakończyła się przed tą datą. Nie powołał jednakże twierdzenia w przedmiocie tego, aby umowa została wypowiedziana przez którąkolwiek stron; okoliczność ta nie wynika z żadnego z przedstawionych dokumentów. Powód nie powołał także (ani nie wykazał) aby ziściły się przesłanki do przedterminowego wypowiedzenia umowy. Skoro zaś powód nie wykazał, aby umowa L- łącząca strony wygasła, nie wykazał także przesłanki swojego roszczenia – tj. powstania obowiązku po stronie pozwanej do umożliwienia demontażu sterownika. Pozwany zresztą nie przedstawił także żadnego dowodu na to, aby pozwana faktycznie do takiego demontażu nie dopuściła. Pisma powoda z 10 lutego 2020 r. i 10 kwietnia 2020 r. (k. 26-27) oczywiście takiego dowodu nie stanowią. Wskazują jedynie na wystąpienie do pozwanej o realizację obowiązku ale nie, że pozwana od obowiązku się uchyliła. Dokumenty te (jak wszystkie dokumenty poza umowami złożone przez powoda) pochodzą zresztą wyłącznie od powoda.; powód nie wykazał zresztą, aby je pozwanej doręczył. Nadto, omawiana faktura dotyczy 12 pojazdów, a powód – co należy ponownie podkreślić – nie wykazał, ilu i jakich pojazdów umowa zawarta między stronami faktycznie dotyczyła. W pozwie powód konsekwentnie mówi o użyczeniu jednego nadajnika, a nie dwunastu. W konsekwencji także roszczenie ujęte w FV (...) i FV (...) pozostaje niewykazane.
FV (...) miała zostać wystawiona za niedotrzymanie warunków promocyjnych umowy I-. Jak się wydaje, podstawę wystawienia dokumentu miał stanowić §5 ust. 5.2. umowy. Zgodnie z postanowieniem powód był uprawniony do naliczenia kary umownej w wypadku: (a) niezawarcia umowy L-, (b) wypowiedzenia umowy z przyczyn niedotyczących powoda lub (c) wypowiedzenia umowy w terminie wcześniejszym niż 36 miesięcy liczonych od dnia uruchomienia umowy L-. Przesłanka z (a) oczywiście nie wchodzi w grę skoro umowa L- bezspornie została podpisana. Powód nie przytoczył natomiast twierdzenia w przedmiocie tego, aby umowa L- została rozwiązana, ani także twierdzenia w tym przedmiocie nie wykazał. Brak jest zatem przesłanki do naliczenia kary umownej, nie wiadomo zresztą ile rzeczona kara umowna miałaby wynosić. §5 ust. 5.2 wskazuje, że pozwana zapłaci powodowi „karę umowną zgodnie z otrzymaną fakturą VAT, do wystawienia której bez podpisu pozwana upoważnia powoda w wysokości maksymalnie do 100% wartości kary umownej (…)”. Oczywistym jest, że omawiane postanowienie umowne nie podlega wykonaniu – zawiera ono bowiem tautologię, nakazując wyliczyć karę umowną w wysokości kary umownej, podczas gdy pojęcie i wysokość „kary umownej” nie jest nigdzie zdefiniowane. Zgodnie z art. 483 § 1 k.c. karę umowną zastrzec można jedynie w określonej sumie, strony nie mogą zatem przyznać wierzycielowi uprawnienia wyliczenia kary umownej wedle własnego uznania. Skoro zaś umowa wysokości kary umownej nie określa, postanowienie ją zastrzegające jest nieważne i nie wiąże stron. Omawiana klauzula jest także wątpliwa z innej przyczyny. Zgodnie z powołanym art. 483 § 1 k.c. karę umowną można zastrzec wyłącznie za niewykonanie zobowiązania niepieniężnego, w przedmiotowym zaś przypadku jej naliczenie uzależniono od rozwiązania (niezawarcia) umowy L-. W praktyce często taką konstrukcję stosuje się jako skrót redakcyjny: uprawnienie do naliczenia kary umownej na skutek rozwiązania umowy przez wierzyciela jest w istocie równoważne sytuacji, w której zarówno uprawnienie do wypowiedzenia umowy, jak i naliczenia kary umownej, stanowi konsekwencję niewykonania (nianależytego wykonania) zobowiązania dłużnika. Prawna dopuszczalność zawarcia takiej klauzuli w umowie jest jednakże uzależniona od tego, czy zobowiązanie dłużnika, którego naruszenie ma stanowić podstawę uprawnień wierzyciela, ma charakter pieniężny czy niepieniężny. Nie jest bowiem dopuszczalne takie ukształtowanie umowy, które pozwala wierzycielowi naliczyć karę umowną za niewykonanie zobowiązania pieniężnego, choćby pomiędzy karą umowną a niewykonaniem zobowiązania występowało ogniwo pośrednie w postaci uprawnienia do wypowiedzenia umowy przez wierzyciela (vide wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 31 maja 2017 r. VI ACa 278/16). Realia przedmiotowej sprawy sugerują, że taka właśnie sytuacja mogła mieć miejsce (tj. powód naliczył karę umowną po wypowiedzeniu przez siebie umowy na skutek braku zapłaty przez pozwaną abonamentu). Niemniej deficyt twierdzeń powoda, w szczególności brak powołania się na wypowiedzenie umowy w ogóle, jak również na przesłanki tego wypowiedzenia, uniemożliwia jednoznaczne zweryfikowanie przedmiotowej kwestii.
Reasumując, powód nie uniósł ciężaru przytoczeń i dowodu w odniesieniu właściwie do wszystkich przesłanek zgłoszonych roszczeń. W zakresie dochodzonego wynagrodzenia nie wykazał, jaką miesięczną stawkę strony uzgodniły, ani ilu pojazdów umowa dotyczyła. W zakresie kary umownej z tytułu demontażu powód nie wykazał, aby ziściły się przesłanki domagania się umożliwienia demontażu (tj. aby umowa łączą strony uległa rozwiązaniu) ani aby pozwana rzeczywiście demontaż uniemożliwiła; nie wykazał także, ilu pojazdów umowa w tym zakresie dotyczyła i w odniesieniu do ilu rzekome uchybienie pozwanej wystąpiło. W przedmiocie kary umownej naliczonej z tytułu „niedotrzymania warunków promocyjnych” powód nie przytoczył (ani nie wykazał) na czym rzeczone „niedotrzymanie” miało polegać; nie wykazał w szczególności, aby umowa łączą strony została przedterminowo rozwiązana. Postanowienie umowy w tym przedmiocie jest zresztą nieważne z tej przyczyny, że umowa nie obejmuje uzgodnienia wysokości kary umownej. Postanowienie owo jest także nieważne w zakresie, w jakim pozwala powodowi naliczyć karę umowną na skutek popadnięcia przez pozwaną w zwłokę w zapłacie należności umownych (jako sprzeczne z art. 483 § 1 k.c.).
Kończąc rozważania, sąd pragnie zaznaczyć, że nie rozumie, dlaczego rzekome należności powoda z tytułu kar umownych zostały ujęte w fakturach VAT. Zgodnie z art. 5 ust. 1 ustawa z dnia 11 marca 2004 r. o podatku od towarów i usług (t.j. Dz. U. z 2021 r. poz. 685 z późn. zm.) przedmiotem opodatkowania podatkiem VAT jest przede wszystkim odpłatna dostawa towarów i odpłatne świadczenie usług. Zgodnie z art. 106b ust. 1 ustawy podatnik jest obowiązany wystawić fakturę VAT dokumentującą sprzedaż towaru i usługi. Kary umowne (…) stanowią formę odszkodowania (jego surogat) i nie podlegają opodatkowaniu podatkiem od towarów i usług jako świadczenie usług na podstawie art. 8 ust. 1 ustawy o VAT. Nie są bowiem świadczeniem wzajemnym, bezpośrednim i ekwiwalentnym (wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w W. z dnia 13 marca 2019 r. (...) SA/Wa (...)). Ewentualne należności z tego tytułu powód powinien ująć w notach obciążeniowych (księgowych); nie podlegają one powiększeniu o stawkę podatku od towarów i usług.
Mając na uwadze, że powód nie wykazał ziszczenia się przesłanek dochodzonych roszczeń, choćby w części, powództwo podlegało oddaleniu w całości.
asesor sądowy Radomir Wójcik
W., 14 czerwca 2021 r.
ZARZĄDZENIE
1. Odpis wyroku z uzasadnieniem doręczyć pełn. powoda
asesor sądowy Radomir Wójcik
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy dla miasta stołecznego Warszawy w Warszawie
Data wytworzenia informacji: